Autor |
Wiadomość |
skuma
Średniozaawansowany członek forum
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 20:02, 13 Paź 2008 |
|
Wrzucajcie teksty, cytaty, które lubicie, które was rozwaliły, wzruszyły, rozsmieszyly, które chcecie podac dalej;]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
skuma
Średniozaawansowany członek forum
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 20:05, 13 Paź 2008 |
|
Może zaczne ja;p Dostałam to przed chwilą od kumpla;)
"I kto tu rządzi?"
Pokłóciły się okrutnie części ciała. No, bo kto tu rządzi?
- Toż jasnym jest, że ja - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko kontroluję.
- Bzdura! - zaprotestowały ręce - my tu robimy najwięcej - zarabiamy na wasze utrzymanie.
- Ech - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy, jaki kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku.
- My - odparły oczy - myśmy szefami - my wszystko widzimy i naprawdę nic nam nie umyka.
- Bzdura - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim energię, ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie...
- JA BĘDĘ SZEFEM - nagle odezwała się milcząca dotąd dupa - I JUŻ.
Śmiech ogólny, że całe ciało się nie może pozbierać.
- DOBRA - odpowiedziała dupa - jak tak, to STRAJK. I przestała robić cokolwiek.
Minęło kilka godzin. Mózg dostał gorączki. Ręce opadły. Nogi zgięły się w kolanach Oczy wyszły na wierzch. Żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku. Szybko zawarto porozumienie. Szefem została dupa.
I tak to już jest drodzy moi. Szefem może zostać tylko ten, co gówno robi.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
skuma
Średniozaawansowany członek forum
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 20:25, 13 Paź 2008 |
|
Wyjdzie na to że jestem samolubna ale trudno;pp
„Pierwszy raz”
Do dziś pamiętam mój "pierwszy raz" z kondomem, miałem 16 lat albo coś około.
Poszedłem do sklepu kupić paczkę prezerwatyw.
Za ladą stała przepiękna kobieta, która najprawdopodobniej wiedziała, że nie
mam doświadczenia w "tych" kwestiach.
Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać.
Szczerze odparłem: nie.
Tak, więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym
poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma.
Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała
to, co powiedziała, więc rozejrzała się po sklepie, podeszła do drzwi i zamknęła
je.
Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę.
Po chwili zdjęła też stanik. Spojrzała na mnie I zapytała: Czy to cię
podnieca? No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem
głową. Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę. Kiedy ją nakładałem,
ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole.
No dawaj, powiedziała, nie mamy zbyt wiele czasu.
Tak, więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie
wytrzymałem zbyt długo... PUF, i było po sprawie...
Spojrzała się na mnie przerażona: "jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?"
Odpowiedziałem tylko no pewnie, i podniosłem kciuk, by jej pokazać.
[/img]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
skuma
Średniozaawansowany członek forum
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 14:06, 14 Paź 2008 |
|
Dzwonię do Ciebie w środku nocy
Jak świetlik bez światła
Byłaś dla mnie jak pochodnia
Byłem kluczem, który mógł otworzyć drzwi
Tak zmęczony, że nie mogłem nawet spać
Tylu tajemnic nie udało mi się dotrzymać
Obiecałem sobie, że nie będę płakać
Kolejna obietnica, której nie mogłem dotrzymać
Wydaje się, że już nic nie może mi pomóc
Jestem za daleko, nie ma drogi wyjścia
Tym razem naprawdę zabłądziłem
Pociąg w jedną stronę nigdy nie wraca
Zły kierunek na jednokierunkowym torze
Wydaje się, że powinienem dokądś zmierzać
A jakoś nie jestem ani tu ani tam
Czy możesz mi przypomnieć jak się uśmiechać
Sprawić jakoś, żeby wszystko wydawało się warte zachodu
Dlaczego jestem taki zmęczony?
Sens życia wydaje mi się tak nieistotny.
Mogę pójść, tam gdzie nikt inny
Wiem to, czego nie wie nikt inny
Jestem tutaj i tonę w deszczu
Z biletem na pociąg w jedną stronę
I wszystko wydaje się ustalone i skończone
Dzień i noc, ziemia i niebo
Jakoś nie mogę w to uwierzyć
Pociąg w jedną stronę nigdy nie wraca
Zły kierunek na jednokierunkowym torze
Wydaje się, że powinienem dokądś zmierzać
A jakoś nie jestem ani tu ani ta
Kup bilet na pociąg w jedną stronę,
jak szaleniec zacznij się śmiać w deszczu
Brak czułości, odrobina szaleństwa
o łatwiejsze niż radzenie sobie z bólem
Pociąg w jedną stronę nigdy nie wraca
Zły kierunek na jednokierunkowym torze
Wydaje się, że powinienem dokądś zmierzać
A jakoś nie jestem ani tu ani tam
Pociąg w jedną stronę nigdy nie wraca
Pociąg w jedną stronę niszczy tory
Pociąg w jedną stronę pulsuje w moich żyłach
Ucieczka, ale zawsze wydaje się tak samo...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
skuma
Średniozaawansowany członek forum
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 14:09, 14 Paź 2008 |
|
JA NIE CHCE ZEBY TO BYŁ TEMAT TYLKO NA MOJE "WYŻYCIE SIE" PISZCIE;)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kabriela
Gość
|
Wysłany:
Wto 16:20, 14 Paź 2008 |
|
No dobra dwa pierwsze teksty były dobre! Trzeci trudny ale zrozumiałam! Teraz moja kolej!
|
|
|
|
|
Kabriela
Gość
|
Wysłany:
Wto 17:11, 14 Paź 2008 |
|
" Nie daj sie zwieść. Nie daj się zwieść masce, którą noszę. Bo nosze maskę. Noszę tysiące masek- masek, które boję się zdjąć- a żadna z nich nie jest mną. Udawanie jest moją drugą naturą, lecz nie daj się zwieść.
Stwarzam wrażenie, że czuję się bezpiecznie, że jestem spokojny i pogodny, wewnątrz i na zewnątrz; że pewność siebie to moje drugie imię; ze wody są spokojne a ja nad wszystkim panuję i nie potrzeba mi nikogo. Jednak nie wierz w to, proszę.
Na zewnątrz wydaję się spokojny, lecz moja twarz to maska- stale zmieniająca się i skrywająca mnie maska. Pod nią nie ma samozadowolenia i opanowania. Pod nią mieszkam prawdziwy ja- zmieszany, przestraszony, samotny. Jednak skrywam to, nie chcę by ktokolwiek o tym wiedział. Drżę na myśl, że moja słabość mogłaby się ujawnić. Dlatego pośpiesznie tworzę maski, za którymi mogę się ukryć; nonszalancką, wyszukaną fasadę, która pomaga mi udawać i chroni mnie przed spojrzeniem, które wie. Tymczasem to spojrzenie jest moim zbawieniem, jedynym zbawieniem. Wiem o tym. Tylko ono może mnie uwolnić od siebie samego, z tych własnoręcznie wzniesionych murów więzienia, zza barier, które tak starannie stawiałem. Lecz nie mówię Ci tego. Nie śmiem. Boję się.
Boję się, że w ślad za twoim spojrzeniem nie pojawi się miłość i akceptacja. Boję się, że będziesz gorzej o mnie myślał, że będziesz się śmiał, a Twój śmiech mnie zabije. Boję się, że tam w głębi jestem nikim, że jestem zły, a Ty to dostrzeżesz i mnie odrzucisz. Zatem kontynuuję swoją grę pozorów- z fasadą pewności siebie za zewnątrz i drżącym dzieckiem wewnątrz. Tak zaczyna się parada masek- błyszczących, lecz pustych- a moje życie staje się polem bitwy.
Leniwie gawędzę z Tobą uprzejmym tonem towarzyskiej rozmowy. Wszystko, co mówię, w istocie nic nie znaczy, nie ma związku z tym, co krzyczy wewnątrz mnie. Zatem nie daj się zwieść temu, co mówię. Proszę, wsłuchaj się uważnie i spróbuj usłyszeć to, czego NIE mówię... co chciałbym umieć powiedzieć...co muszę powiedzieć, żeby przetrwać...lecz nie potrafię. Nie lubię się ukrywać. Naprawdę. Nie lubię fałszywych gierek, które prowadzę. Naprawdę chciałbym być szczery.
Naprawdę chciałbym być szczery, spontaniczny, być sobą- lecz Ty musisz mi pomóc. Musisz wyciągnąć do mnie rękę, nawet gdy wydaje Ci się, że zupełnie tego nie potrzebuję i nie pragnę. za każdym razem gdy jesteś miły i łagodny, gdy dodajesz mi odwagi i gdy starasz się zrozumieć, gdyż zależy Ci na mnie- za każdym razem mojemu sercu wyrastają skrzydła. Są to bardzo małe, bardzo słabe skrzydła, ale skrzydła. Z Twoja wrażliwością i współczuciem, z Twoją siła zrozumienia dam radę. Ty możesz tchnąć we mnie życie. Nie będzie to dla Ciebie łatwe. Długo tkwiąc w przekonaniu o swojej bezwartościowości, zdążyłem wznieść mocne ściany. jednak miłość jest silniejsza od grubych murów i w tym kryje się moja nadzieja. Proszę spróbuj skruszyć te mury stanowczą, lecz delikatną dłonią, gdyż dziecko jest bardzo wrażliwe, a ja JESTEM dzieckiem.
Może się zastanawiasz, kim jestem? Jestem kimś, kogo bardzo dobrze znasz. Jestem każdym mężczyzną, kobietą i dzieckiem...każdym człowiekiem, którego poznałeś."
|
Ostatnio zmieniony przez Kabriela dnia Wto 17:11, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
pjaskol
Średniozaawansowany członek forum
Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ziemi Ognia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 18:22, 14 Paź 2008 |
|
Nawet jeśli piaskiem w oczy
traktuje Cię złośliwy los
nawet jeśli pętlą na szyję
pałą po karku i pięścią w nos
Nawet kiedy płonie wszystko
brak przyszłości i koniec tuż
wizja rozpadu i apokalipsa
podnieś głowę, do życia się zmuś!
Kiedy strach ogarnia serca
rozum przestaje funkcjonować
skóra pali się jak papier i chce się tylko panikować
Kiedy naprzeciw cała armia
i ciemne siły podnoszą głos
życie rozpada się na kawałki podnieś głowę i zadaj cios!
Nawet jeśli masz prawo myśleć
że dalszy ciąg już nie nastąpi
odebrałeś wszystkie lekcje pokory
i w uczucia wyższe chcesz zwątpić
Kiedy każda cząstka twego ciała
poddaje się i rozkłada się już
nie akceptuj, nie rezygnuj
podnieś głowę, do życia się zmuś!
Dopiero wtedy kiedy nie ma przyszłości ani szans przeżycia
wznieść wysoko się ponad wszystko, to jest właśnie sztuka życia
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
skuma
Średniozaawansowany członek forum
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 19:54, 15 Paź 2008 |
|
"W baśniach księżniczka całuje ropuchę, a ta zamienia się w pięknego księcia. W życiu księżniczka całuje księcia, a on przeistacza się w ropuchę"
(Paulo Coelho)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kabriela
Gość
|
Wysłany:
Śro 23:14, 15 Paź 2008 |
|
"Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi
za Waszą czułość w nieczułości świata
za niepewność – wśród jego pewności
za to, że odczuwacie tak jak siebie
samych zarażając się każdym bólem
za lęk przed światem, jego ślepą pewnością,
która nie ma dna
za potrzebę oczyszczania rąk
z niewidzialnego nawet
brudu ziemi.
bądźcie pozdrowieni
Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi
Za Wasz lęk przed absurdem istnienia,
I delikatność niemówienia innym
tego co w nich widzicie,
za niezaradność w rzeczach zwykłych
i umiejętność obcowania z niezwykłością,
za realizm transcendentalny
i brak realizmu rzeczowego
za nieprzystosowanie do tego co jest,
a przystosowanie do tego co być powinno,
za to co nieskończone-nieznane-
niewypowiedziane, ukryte w nas.
Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi
Za Waszą twórczość i ekstazę
Za Wasze zachłanne przyjaźnie,
Miłość i lęk, że miłość mogłaby
Umrzeć jeszcze przed Wami.
Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi
Za Wasze uzdolnienia-nigdy niewykorzystane,
(niedocenianie Waszej wielkości nie pozwoli
poznać wielkości tych, co przyjdą do Was)
za to, że chcą Was zmienić
zamiast naśladować,
ze jesteście leczeni zamiast leczyć świat,
za Waszą boską moc zniszczoną przez
zwierzęcą siłę,
za niezwykłość i samotność
Waszych dróg.
Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi"
|
Ostatnio zmieniony przez Kabriela dnia Śro 23:15, 15 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kabriela
Gość
|
Wysłany:
Śro 23:23, 15 Paź 2008 |
|
I jeszcze jeden tekst, który.................dobrze wiesz..................
"Przyjaciel mój opuścił mnie
i nagły ból w sercu lęk
mieliśmy razem iść przez życia pół
Przyjaciel mój opuścił mnie
i nie wie nikt gdzie teraz jest
nie będę szukać Go jeszcze nie
Nabiorę sił
to wcale nie był dzień
ani rozsądna noc
to jakiś podły czas
gdy miał wszystkiego dość
i zobaczyłam już tylko cień za Nim
Do diabła z żalem tym
i z nadzieją że gdzieś jest
kieszeń dla naszych dróg
skrawek nieba będzie
Do diabła z tym....."
|
|
|
|
|
Kabriela
Gość
|
Wysłany:
Pią 8:48, 17 Paź 2008 |
|
Nie patrz zawsze tylko w dół, na ponure strony życia.
Nie bądź czarnowidzem. Ogarnie Cię bladość, opanuje
przygnębienie, aż w końcu się rozchorujesz.
Przyjrzyj się jasnym stronom życia. Bądź optymistą.
Optymizm to najwspanialsza i zarazem najtańsza kuracja,
żeby długo być zdrowym i szczęśliwym.
Z optymizmem związany jest zdrowy duch. Nie duch żądzy,
który potrafi się cieszyć jedynie z luksusów i przyjemności,
ze swojej pyszałkowatości i prestiżu.
Prawdziwa radość ma dużo głębsze korzenie.
Ona wyrasta z ducha miłości.
Niezliczoną ilość cudów kryje w sobie ziemia.
One domagają się odkrycia przez ludzi.
My jednak ich nie zauważamy. Życie jest owiane
cudownościami, które chcą nasze serca radować,
lecz my ich nie widzimy.
Otwieramy bowiem tylko nasze oczy, a nie serca.
Kiedy przypatrzymy się kwiatom, ptakom, i ludziom
z sympatią, zobaczymy o wiele więcej
i będziemy każdego dnia odkrywać cuda.
Phil Bosmans
|
Ostatnio zmieniony przez Kabriela dnia Pią 15:13, 17 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
skuma
Średniozaawansowany członek forum
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 12:29, 17 Paź 2008 |
|
"Miłość to takie nie wiadomo co, przychodzące nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak i sprawiające ból...nie wiadomo dlaczego..."
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
skuma
Średniozaawansowany członek forum
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 12:36, 17 Paź 2008 |
|
"Przyjaciele są jak anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapomniały jak latać..."
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
skuma
Średniozaawansowany członek forum
Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 12:38, 17 Paź 2008 |
|
"Lecz jeśli jedno z nas musi odejść pierwsze, modlę się, abym to była ja, gdyż on jest silny, a ja słaba, nie jestem mu tak niezbędna jak on mnie - życie bez niego już nie będzie życiem."
Mark Twain "Pamiętniki Adama i Ewy"
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|