Autor |
Wiadomość |
Gerod
Administrator
Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 22:19, 27 Gru 2010 |
|
Hmm, Waldku? Czekamy na cię...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Gerod
Administrator
Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 21:35, 25 Sty 2011 |
|
Hmm. Szczerze mówiąc to negocjacje weszły w taką fazę że chyba bardziej by się opłacało rozegrać całą sytuację na sesji. Tylko jak to zrobić żeby nie okazało się że cała gra zmieni się w gierkę bitewną dla Borysa i nudę dla Waldka i Marka?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
boori
BORYS
Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 22:16, 25 Sty 2011 |
|
Nie polecam tego załatwiać rzutami, ale pomyśl o sytuacji, w ktrej siły opisane w PW do ciebie atakują od tyłu przyczółek, będąc wspieranymi przez bractwo.
Dowódcą polowym jest Kate.
Za dowódcę na szczeblu porucznika robi Alexander.
Abyś to sobie wyobraził:
Na mapę nakładane są dane uzyskane od bractwa i od walczących jednostek, a dowódca(Alexander) podejmuje decyzje dotyczące przebiegu walki.
A że nie bierze udziału w bitwie - ma lepszy ogląd.
My i oni. Nie wiem jak piraci, ale siły miejscowego rzadu - jeśli zaskoczone atakiem - po utracie dowodzenia w przyczółku powinny na tyle się zdezorganizować, że posprzątanie ich z wyspy stanie się tylko kwestią czasu.
I najważniejsze - nie zmuszałbym MG do stworzenia realnej mapy taktycznej. Zwłaszcza że gracze z uniżony też na dowodzenia się tak znowu nie zna.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Thrillidan
Moderator
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 22:16, 25 Sty 2011 |
|
Prosto - Aleksander nie leci. Dlatego przecież poszliśmy we dwójkę bo on nie może się zdradzić przed bractwem. A jeśli tutaj byle szaman potrafił zobaczyć Miroku to bractwo które walczy z demonami zrobi to jeszcze szybciej.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Zarkimov
Administrator
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grodzisk Mazowiecki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Śro 0:04, 26 Sty 2011 |
|
Gerod napisał: |
Hmm. Szczerze mówiąc to negocjacje weszły w taką fazę że chyba bardziej by się opłacało rozegrać całą sytuację na sesji. Tylko jak to zrobić żeby nie okazało się że cała gra zmieni się w gierkę bitewną dla Borysa i nudę dla Waldka i Marka? |
Żeby tego dokonać musiał byś chyba zrobić dwie oddzielne sesje pierwszą dla Borysa a drugą dla mnie i Marka. Borys by miał całą bitwę do rozegrania zaś my działania wewnętrzne
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Thrillidan
Moderator
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Śro 9:50, 26 Sty 2011 |
|
Ale w momencie gdy Aleksander jedynie dowodzi jakiekolwiek rzuty przez graczy nie mają najmniejszego sensu. Tak jak napisał Mateusz (kilka sekund przede mną -_- ... ; P ) dowodzi Kate - więc dowódca najemników, jednej z niewielu sił które ostały się na tej planecie po ataku technokratów. Muszą się więc znać na rzeczy skoro nie dali się jeszcze wytępić. Aleksander nadzoruje atak z bazy więc niewiele może wpłynąć na całe zdarzenie, ale może za to ogarniać cały atak skoordynowany z pomocą od strony bractwa.
Jeśli już muszą być jakieś rzuty to niech będą - chociaż nie widzę sensu, ale o tym w nowym temacie - ale oddzielna sesja mija się z celem. Chyba, że dołożymy do gs'ów system z jakiegoś bitewniaka i będziemy odgrywali wszystkie bitwy ; ) Nawet mógłbym być za takim rozwiązaniem jedynym problemem byłaby tylko kolejna komplikacja tego systemu i jeszcze bardziej odkładnie w czasie zakończenia jakiegokolwiek wątku.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
boori
BORYS
Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Śro 10:09, 26 Sty 2011 |
|
Otóż to!
Do SKUTECZNEGO i SPRAWIEDLIWEGO rozegrania takiej sytuacji potrzeba by wiernie zaadaptować jakiś system. Za dużo roboty, i nie ma realnie takiej potrzeby.
Należy - z perspektywy MG - przyjrzeć siesytuacji, następnie przeprowadzić wcześniej przebieg bitwy, a potem wrzucić w nią graczy - jeśli Drago i Chriss realnie zamierzają hasać po polu walki. Jeśli nie - tym bardziej należy sprawęzałatwić "odgórnie".
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gerod
Administrator
Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 0:12, 27 Sty 2011 |
|
A zatem będziemy kontynuować na forum. Czekam tylko aż Mateusz skończy mi opisywać organizację waszych sił.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gerod
Administrator
Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 16:08, 08 Lut 2011 |
|
Eee... Marku? Czekamy...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Thrillidan
Moderator
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Sob 8:05, 12 Lut 2011 |
|
Jak mam to przeczytać jak nie wchodzę na forum? : P
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gerod
Administrator
Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 12:32, 16 Lut 2011 |
|
Wybaczcie moje milczenie ale znowu mam problemy z netem. A że średnio na co dzień wracam do domu po 23 (wyszedłszy, na przykład o 9 ) to nie mam czasu ani siły żeby to naprawić (teraz piszę z uczelni )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gerod
Administrator
Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 14:13, 16 Mar 2011 |
|
I kolejny post z serii - Waldek! Do diabła! Czemu znowu wstrzymujesz kolejkę To już pięć tygodni!! Czy jesteś trollem i specjalnie to robisz żebym się wkurwiał za każdym razem gdy wejdę na forum? czy po prostu nie zależy ci żeby skończyć te negocjacje i przejść do normalnej gry? Już jesteśmy tak blisko! Od miesiąca moglibyśmy to już mieć skończone! AAAArgHH! WRR!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Thrillidan
Moderator
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Sob 15:25, 30 Lip 2011 |
|
Zastanawiam się trochę nad sprawą z poprzedniej sesji i mimo, że Drago najchętniej pozbył się Chrisa z pokładu to dobrze, by było znaleźć dobre wyjście z tej sytuacji.
Kolejnym problemem jest kamień na pokładzie transportowca bractwa. Myślałem, czy nie dałoby się przekonać Sebastiana do zostawienia u nas swojego kamienia ... Jeśli wyrocznia (którą mógłby potraktować za wcielenie któregoś ze świętych) przemówiłaby do niego i poprosiła o kamień może by się zgodził?
Co myślicie o obydwu problemach?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
boori
BORYS
Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Pon 6:48, 01 Sie 2011 |
|
cytując pewnego lolcata:"To make story short"
1. Myślałem o tym(chociaż snu z powiek mi to nie spędzało) o sytuacji postaci Walda, i - jak bozię kocham - nie potrafięznaleźć żadnego wykrętu z tej sytuacji. Dotychczas sytuacje z bractwem często popadaly w nerwowe i napięte stany, ale zawsze to oni nam pomagali, albo my im. A tu pach! Dwa trupy akolitów i jeden najęty pilot.
PZG: Rozumiem, że taki początek miał nam dać znak do tego, abyśmy rozpoczeli całopokładową rzynkę z żołnierzami bractwa, ale dwa gł. powody dla których do rzynki nie doszło to:
- To statek na miłość Boską, ale żadna ze stron nie bawiłaby sięw ograniczenia w kwestii uzywanego sprzetu, i albo byśmy zginęli w trakcie, albo koszta napraw doprowadziłyby do polecenia wyeliminowania nas przez architektów jako bandy groźnych dla siebie i otoczenia idiotów.
- To BRACTWO WOJENNE - i naprawdę - poza tym że mająartefakt na ktorym nam zależy - nie zrobili nam nic co wołaloby o masakrowanie ich.
Niemniej... jeśli Chris ma pozostać na pokładzie - to nie widzę w tej chwili jakichkolwiek innych opcji niż podstępne pozabijanie braci.
2.Można spróbować chociaż poza wyrocznią Sebas ma jeszcze szereg przełóżonych, którym musiałby złóżyć raport o tym, dlaczego nie przyleciał do nich z artefaktem, a który to artefakt znajduje siew rękach nieznanych bractwu przybłęd(nie wspominając o tym, że wiedza gdzie jest wyrocznia i kamieńfilozoficzny wzbogaciłaby wywiad kolejnej frakcji, a to nei najlepiej).
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Thrillidan
Moderator
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Pon 17:27, 01 Sie 2011 |
|
Zacznijmy od prostszej sprawy ...
Cytat: |
2.Można spróbować chociaż poza wyrocznią Sebas ma jeszcze szereg przełóżonych, którym musiałby złóżyć raport o tym, dlaczego nie przyleciał do nich z artefaktem, a który to artefakt znajduje siew rękach nieznanych bractwu przybłęd(nie wspominając o tym, że wiedza gdzie jest wyrocznia i kamieńfilozoficzny wzbogaciłaby wywiad kolejnej frakcji, a to nei najlepiej). |
Te przybłędy mogą być równie dobrze przedstawieni jako wybrańcy świętego który użyczył swojej mocy dla większego dobra. To on nas wybrał, to on poprosił o kolejny skrawek własnej duszy który zostanie na statku do końca wojny z technokracją. Brzmi to całkiem wiarygodnie jeśli nie zna się naszej załogi Co najlepsze, jeśli się ją zna sprawa nie wygląda tak tragicznie różnie. Mamy na pokładzie dziewczynę posługującą się mieczem na demony i co najmniej dwie osoby które są bardzo zawzięte, żeby powstrzymać każdego demona który będzie chciał się dobrać do statku. No i pokonaliśmy demona na oczach bractwa. Jeśli walka ramie w ramie nie przekonała ich choć trochę do siebie (a to nie tylko bractwo, ale przecież bractwo WOJENNE) to nic innego nie jest w stanie ich przekonać. A Sebastian (z racji, że to on z nami rozmawiał) jest chyba najbardziej rozgarnięty z braci których spotkaliśmy na swojej drodze. Jak nie on to już nikt
No i jeśli wykluczymy opcję z wybiciem kilkunastu braci w metalowych puszkach (które co prawda widziałem już w akcji, ale nie mam pomysłu, żeby w pojedynkę to choćby unieruchomić) to "wywiad" bractwa i tak będzie już o wszystkim wiedział.
Co do Chrisa ... opcja ze wciskaniem kitu o opanowaniu przez demona nie jest taka zła i np wstawiennictwo wyroczni, jakieś połączenie z nią może przekonałoby aby Sebastian dał mu nową szansę? W sumie nie jest to tak bardzo dalekie od prawdy, ci żołnierze którzy widzieli Vau mogli pomyśleć, że to on kontrolował Chrisa, Sebastian też widział obcego jak i cień, oraz dziesiątki dziwnych rzeczy dziejących się na pokładzie (które pojawiły się tam również za naszą sprawą). Myślę, że opanowanie jednej osoby przez demona nie przebija czterech STARS'ów którzy załatwili kilka pancerzy wspomaganych.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|