Misjie do wykonania oraz pomysły na kolejne misjie.

Ten temat nam sie przyda do planowania kolejnych naszych działań oraz do skupienia w jednym miejscu wzystki naszych celów do zrealizowania, szczególnie że nasze działania na stan obecny są mocno chaotyczne i trzeba to wszystko ustabilizować i powoli zacząć wykonywać główne cele. jak niepatrzeć jednym z najgłówniejszych zadań jakie mamy do wykonania to remont naszego satku, a niezrobilismy w tej sprawie jak dotąd nic, a ciagłe przebywanie w systemie bizantium secundus nie jest najlepszym pomysłem a szczególnie przebywanie na orbicie Bizanyium Secundus, dlatego w najbliższym czasie uważam że nalezało by się zajać zbieraniem środków, szczególnie że z tego co pamiętam mamy do wydania na remont niebagatelną sumke (tu prosił bym Piotrka o podanie konkretnej sumy jaką musimy wydać na remont statku), po za tym przydało by sie troche ten statek przerobić by się mocniej uniezależnić od wyroczni która może sprawiać nam kolejne problemy, mamy do dyspozycji dobrych techników w tym naszego Geniusza Entainela, potrzebne nam tylko środki na zakup materiału czyli jak zwykle wszystko sprowadza sie do kasy niestety. przydała by nam sie dokładna rozpiska co mamy na staku sprzęt do uzytku własnego oraz jakie jest wyposażenie ogólne statku wszystkie systemy jakie posiadamy żeby niebyło wątpliwości w jakimś momencie gdy bedziemy czegos potrzebować do użycia co mamy a co nie wszelkie braki w osprzęcie statku zawsze można sprubować zredukować do minimum dajac nam większe szanse na przetrwanie w ciężkich momentach. Daltewgo proponuje wszystko obmówić co musimy przerobić na Odyseij a pózniej jak skończymy najlepiej by Piotrek podał nam kosztorys przeróbek i nastepnie zebrnie kasy i wprowadzenie wszystkiego w życie.
Jesli chodzi o samo zdobywanie kasy proponuje pobawić sie w troche w poszukiwaczy skarbów oraz najemników, po za tym zawsze można znależc coś interesujacego w przegladzie prasy i stąd moja prośba by przeglad praszy był bardziej rozległy o poboczne nieznaczące wydarzenia, bowiem zawsze w gazecie mozna znależć coś ciekawego i teraz sie skłaniam do ostatniego przeglądu prasy chodzi mi o dwa konkretne artykuły

1.Kosmiczna trumna, sądze że przydało by sie dostać na kopiec i sprubować otworzyć HFL Malgoria, zanim zrobia to osoby postronne, bowiem mam przeczucie, ze gdyby informacjie znajdujace sie na tym statku dostały się w niepowołane ręce moglibyśmy mieć kłopoty, przy okazji gdy byśmy znajdowali sie na kopcu moglibyśmy sie rozejżeć za handlarzami zajmujacymi się czarnym rynkiem mamy jak niepatrzeć troche ciekawych towarów które można dobrze sprzedać jeśli znajdzie sie odpowiednią osobe to dało by nam troche funduszy na poczet remontów

2. Drugi artykuł który mnie zainteresował to "Kolejne zniknięcia"
przy odwiedzinach na kopcu mozna by zaciagnąć języka czy za wyjaśnienie zaginięć w dolinie dzwonów jest wyznaczona jakas nagroda i jeśli by była przydało by sie odwiedzić doline dzwonów może udało by się zdobyć troche grosza.

Ja bym się zainteresowała tą trumną

HFL Malgoria to statek który trumnę znalazł. Nazwa znaleziska jest nieznana.

No to co planujemy

nie robię podsumowania bo je znacie. na wszelkie pytania które moglibyście uznać za przydatne będę odpowiadał tutaj (na podstawie informacji które moglibyście zebrać od ruchu oporu )

Możesz dac jakies informacjie na temat bazy tej do której dochodzą transporty no tej przy kolej czy też metra możesz nawet uznać że Criss rozmawiał z Maxem Spigielem o tym by ruch oporu zdobył więcej informacji na temat tej bazy

Baza to standardowa jednostka wojskowa, wcześniej używana przez siły gildii administracyjnej, obecnie przez wojska zakonu. Nic niezwykłego, koszary, park maszyn, budynki administracyjne. Spore magazyny, ale to też nic niezwykłego. Gdyby nie znikające wewnątrz transporty niczym nie różniła by się od setek innych takich baz rozsianych po całej planecie.
Według informatorów Spingla choć oficjalnie wewnątrz stacjonuje pełna kohorta piechoty wraz ze wsparciem maszyn wojennych to ze względu na generalny spokój obszaru, oraz fakt że w stolicy główną rolę pełnią oddziały bractwa rzadko na raz przebywa tam pełen skład osobowy a maszyny są w nie najlepszym stanie.
Według oficjalnych danych baza została jeszcze przed rewolucją uznana za zbędną i poddana likwidacji, dopiero po zmianie władzy proces likwidacyjny wstrzymano.

Trzeba sięzastanowić nad tym, co dalej panowie.

1. Oficjalna gubernia tej planety ma gdzieś, co tu się dzieje. Należy to zakładać, jednakoż nawiazanie kontaktu z Vau na planecie(powinni mieć jakąś placówkędyplomatyczną) pomoze potwierdzićbądź zaprzeczyć.

2. W stanie, jaki sobą prezentują - żołnierze ruchu oporu w pełnym, stuosoboiwym składzie nie mogą być nam przydatki nawet jako mięsna tarczam nie mówiąc o działaniu podejmowanym z zamiarem sukcesu.

3. dzięki wiernemu odgrywaniu postaci pprzez Walda - szanse na to, ze sam doktorek postanowi poszukać obiektu 97 spadły(żołnierz nie opisze napastników, którzy wybili jego oddział, bo zanim zdążył to zrobić - do rzeczonego oddziału dołączył).

4. Jeśli zamierzamy działć inaczej niż skrycie(np. wdrażając w życie plan z przekradnięciem się na teren posesji doktorka) - potrzebna będzie pomoc spoza planety - jeśli ktoś ma takie kontakty czy wpływy - niechaj na miłość boską się przyzna.

5. Inna opcja to poświęcenie kilku tygodni na porządne wyszkolenie i dostosowanie bojowników ruchu oporu - prawie każda rewolucja która siępowiodła miałą w swopim cieniu "Zagranicznych doradców wojskowych", i kogoś, kto ją wspierał funduszami - należałoby w tym przypadku znaleźć kogoś, komu na niepowodzeniu Niekompetencjan by zależao(architekci?), i naklónić go do przekazywania funduszy, a najlepiej brakujących specjalistów - podstawowe szkolenie piechoty szturmowo-obronnej to specjalność sierżantów pokroju Aleksandra, ale trening specjalistów w dziedzinach infiltracji, terroryzmu i dezinformacji to nie jego działka.

Panove! Co wy na to ?

Czy w twojej wypowiedzi są jakieś pytania na które mam odpowiedzieć? bo odpowiadam tylko na konkretnie zadane (żeby wam nie odbierać wolności działania

)

Ja poczekam na wypowiedzi Marka

A jeśli chodzi o pytania to mam jedno jak na razie w jakich instytucjach pracują członkowie ruchu oporu, a dokładnie w jakich ważniejszych firmach czy może nawet przypadkiem jest ktoś kto pracuje na jakichś stanowiskach rządowych albo militarnych.

Nie wypytuj zbyt stanowczo. Ruch oporu nhie powierzy informacji na temat swoich członków jednej osobie. Zwłaszcza ze o ich tożsamościach wiedzą tylko przywódcy poszczególnych komórek, a ci więcej jedna osoba wiedząca o tym to zbyt kuszący cel dla tajnej policji.

A po primo-ultimo - powierzyłbyś takąwiedzę komuś na dobrą sprawę obcemu ?

A moje podpunkty były skierowane do tamtych dwóch. jak podejmiemy decyzję, i dowiemy sieco i jak - wtedy powierzymy ruchowi oporu jakieś konkretne zadania.

Ale gdyby się udało to wszelkie informacje od ruchu oporu mogą się przydać, a jeśli udało by się tak jak ty napisałeś wprowadzić plan z przeszkoleniem ruchu oporu to jak to sobie wyobrażasz przeszkolenie całości czy może tylko np: trzech osobników a reszta będzie się szkolić na zasadzie podaj dalej, niestety ale jeśli będziemy musieli wejść w prawdziwą współprace z ruchem oporu to niestety ale wszyscy będziemy musieli zaufać sobie nawzajem w przeciwnym razie nawzajem będziemy sobie stawiać przeszkody, aż do momentu gdy jedna ze stron postanowi pozbyć się drugiej by im nie stawali na drodze a niestety to oni są na swoim terenie a my jesteśmy tu gościmi iec to nam by się w takiej sytuacji dostało po dupie.

Jeśli chodzi o informacje to Max wydaje się być wybitnie skłonny do dzielenia się nimi, zupełnie jakby nie obchodziła go skuteczność rewolucji...
(oczywiście tylko do pewnego stopnia...)

To skoro czekasz na moją odpowiedź to co mi tam ... napiszę cuś

1. Na kontakty z Vau raczej nie liczyłbym. Nie muszą mieć w LandingCity placówki bo to ich planeta w końcu której jeden kontynent użyczyli wam, a jak widać niewiele się też przejmują teraz przestrzenią. Z chęcią pogadałbym sobie z jednym z nich ale musiałby być przywiązany do jakiegoś krzesła i potrzebowałbym swojego noża. W innych okolicznościach nie sądzę żeby na tyle się przejęli żeby się do nas odezwać.

2. Zgadzam się że Ci "rebelianci" są mało przydatni. Na pewno nie w roli armii ruszającej na frontalny atak.

3. W sumie nie rozumiałem czemu go zastrzelił ... wasza rasa jest czasami tak mało finezyjna. Ale zgadzam się - puszczać go nie można było, opowiedziałby wszystko i nie dość że znaliby nasze twarze to doktorek rzeczywiście mógłby po niego przyjść. I tak szczerze to bardziej mi się podoba plan w którym to my wparowujemy do jego gabinetu niż on do naszej kryjówki z grupą cyberżołnierzy.

4. Aktualnie na pomoc spoza planety nie mamy co liczyć. Na orbicie mamy małą flotę piratów i jeśli nawet udałoby się jakoś wysłać kodowany ( a najlepiej żeby w ogóle go nie namierzyli ) sygnał do kogokolwiek z prośbą o pomoc to musiałaby to być jakaś flota wojenna

5. Nie na tym nam zależy przecież. Chyba że masz ochotę na serio się zająć trenowaniem bojówek i urządzaniem powstania, Aleksandrze? Przecież chodzi nam tylko o informacje o Daimonie ( czy jak ona tam chciał się nazywać na planecie? czy to może inaczej na statku mieliśmy do niego gadać? ... chyba wolę milczących, mających nosy wyżej niż czoło Vau od ludzi xP ) i jakiś sposób wydostania się na orbitę.

Żeby to nie brzmiało za bardzo defetystycznie dodam coś od siebie, bo sprawa nie jest jednak stracona.

Moim zdaniem największe szanse teraz mamy na atak w dwóch punktach. Po pierwsze konwój - nawet jeśli zabierają do niego małą armię ( a po naszym nieudanym zwiadzie mogą go nawet wzmocnić ) to efekt zaskoczenia plus kilkoro ludzi z dużą siłą ogniową może poradzić sobie z tym. Ładunki które wysadzą pojazdy opancerzone i ręczne wyrzutnie rakiet powinny załatwić sprawę. ... Tzn. nie żebym się jakoś specjalnie na tym znał, tak jakoś naturalnie ten pomysł mi przyszedł do głowy. Mruga

Drugim wejściem jest metro i dostarczane przez nie zaopatrzenie. Jeśli to porządna sieć kolei to co pewien czas musi mieć wejścia chociażby żeby w razie awarii czy częściowego zawalenia struktury ratownicy mogli którędy wejść. Takie miejsca będą na pewno strzeżone ale z pewnością mniej niż sama baza przez którą przerzucają zapasy do laboratorium. Atak na laboratorium od środka ma też szanse wykorzystać nieudany zwiad na naszą korzyść. Bardzo możliwe że nie przybędą tam posiłki ( aa w każdym razie nie od razu ) tylko podwoją albo potroją w pierwszej kolejności patrole. Dzięki temu w samym laboratorium będzie mniej żołnierzy, więc też mniejsza szansa że coś nam przeszkodzi w porwaniu profesora.

I see.

1. Przeszkolenie to za mało. 3 osobników to za mało. Jeśli o to chodzi - mowa byłaby o urządzeniuw dziczy obozu szkoleniowego. A do tego byłyby potrzebne środki, na które ruchu oporu nie stać. Tak jak wspominałem - rewolucje, które się powiodły - miały wsparcie z zewnątrz.

2. Taki chętny ? niedobrze. Możliwe, że pod przykrywką ewakuacji typek nawiązał współpracę z władzami. Należy użyć powierzonych zasobów, aby potwierdzić, bądź zaprzeczyć takiej opcji. W razie potwierdzenia obaw - unieszkodliwić, aby uzyskać popracie pozostałych dowódców ruchu oporu. Wówczas - możliwym byłoby w miarę bezpieczne uzyskanie wiadomości na temat wazniejszych członków.